niedziela, 16 czerwca 2013

Rozdzial 4



-Tak chyba nie można Damien –powiedziałam
-Oi daj spokój , po co płacić skoro można im wyczyścić pamięć ? – zaśmiał się
-Lubisz sobie ułatwiać nie ?
-Tak – uśmiechnął się szeroko
Przewróciłam oczami. Czułam się z lekka nie w porządku ,że ukradliśmy  te ciuchy dla mnie ale szybko mi przeszło. Poczucie winy dostało się mojej drugiej połówce. Szłam wolniej niż Damien przez co mogłam podziwiać jego tył, który tak samo jak przód był niczego sobie. Damien jest dobrze zbudowany , z takim ciałem mógłby zostać modelem i to nie byle jakim . Pasował by do reklamowania bokserek od Calvina Kleina . Przyłapałam się na tym , że przez dłuższą chwile wpatruje się w jego tyłek. Nie zdążyłam odwrócić wzroku gdy on się odwrócił.
-Tak wiem, moje ciało jest zajebiste – puścił do mnie oczko
-Co robimy teraz ??
-Idziemy pozwiedzać
-Zwiedzać ?? –spytałam zdziwiona
Zrównałam z nim krok.
-Tak idziemy do jednego z najpopularniejszych Muzeów w całej Francji –odpowiedział
-Ale po co ?? Mieliśmy szukać tych jakiś elementów
Przewrócił oczami
-Alexia , Alexia…- spojrzał na mnie kątem oka – po to tam idziemy
-Ohh….czyli jeden z nich jest w Muzeum ?
-Owszem
-Powiesz mi o nim coś więcej ?? –naciskałam
-Pierwszym elementem ,który posiądziemy będzie Diament
-Woow…jakiś szczególny ?
-Tak , inaczej nie byłby anielskim elementem nie sądzisz ?
Boże…mógłby już powiedzieć wszystko ,a nie że ja musze to z niego wyciągać.
-Opowiedz o nim – znowu go nacisnęłam
Westchnął.
-Jest to diament z berła najwyższego Anioła , prawej ręki samego Boga. Wypadł podczas napaści Upadłych Aniołów, które podszyły się pod dobre i siedziały przyczajone w Niebie. Zaatakowany Wielki Anioł upuścił berło, a kamień z niego spadł na ziemię. Ktoś go znalazł , odkrył jego wysoką wartość i oddał do muzeum.
-A teraz my idziemy go wykraść – dodałam
-Tak właśnie – oczy mu rozbłysły
-Masz jakiś plan ?
-Oczywiście ,że mam – opowiedział mi go
Po zamknięciu muzeum mieliśmy wejść przez okno na dachu do środka. Złamać zabezpieczenia – Damien podobno wiedział jak -  i wykraść Diament z wystawy. Plan nie wydawał się trudny.
Punkt 23 staliśmy już pod budynkiem .Damien rozłożył czarne skrzydła i wyciągnął ku mnie dłoń
-Zaufaj mi
-Ufać Upadłemu ? –uniosłam brew
-Jeśli chcesz wrócić do Nieba – wymówił to słowo z obrazą – musisz mi zaufać
Podałam mu dłoń. Przyciągnął mnie do siebie i wzbił się w powietrze. Ahh… już zapomniałam jak to cudownie jest być w powietrzu. Mimo,że w jego ramionach i tak było mi przyjemnie. Może nawet dzięki niemu było lepiej niż przyjemnie…
Wylądował na dachu i postawił mnie obok siebie. Schował skrzydła i podszedł do okna.
-Jak chcesz je…- Urwałam
Damien przyłożył rękę do okna. Po chwili samo się otworzyło. Stałam z szeroko otwartymi oczami.
-Tak samo chcesz wyłączyć zabezpieczenie ?
-Tak – uśmiechnął się szeroko ukazując śnieżnobiałe zęby
-Jak…??
-Czarna magia moja droga ma wiele zalet – wskoczył do budynku
Skoczyłam za nim, a on mnie złapał i postawił na podłodze. Wyłączył zabezpieczenie.
-Patrz , czyż nie jest piękny ? – powiedział podchodząc do gablotki
-Bardzo – stanęłam za nim
Otworzył gablotkę i wyciągnął go.
-Odkryją ,że ktoś go zabrał – powiedziałam zdając sobie sprawę że możemy mieć kłopoty , ryzyko ma tak dobry smak
-Nie wątp we mnie partnerko – machnął ręką i na poduszce pojawiła się replika diamentu
Schował diament i wziął mnie na ręce. Wylecieliśmy przez okno, które zamknęło się za nami. Wzbił się w niebo.  Lecieliśmy przed siebie w ciemną noc.
_____________
No i czwóreczka ^^
Skoooooooooooooooooomentujcie , błagam ;*
Kic kic się żegna xd

1 komentarz:

  1. Kic Kic się nie żegna tylko Kic Kic pisze kolejny rozdział :P Demonie jeden xd

    OdpowiedzUsuń